6639 Polski Nowy Złoty Wiek od peryferii Europy do jej centrum Marcin Piątkowski Polski Nowy Złoty Wiek: od peryferii Europy do jej centrum Marcin Piątkowski 1 Streszczenie Celem niniejszej pracy jest (i) pomoc w wypełnieniu luk w wiedzy odnośnie długoterminowej historii gospodarczej Polski; (ii) wprowadzenie nowej perspektywy do debaty o gospodarczej przyszłości Polski, ze szczególnym uwzględnieniem jej bezprecedensowych doświadczeń w czasie posocjalistycznej transformacji; oraz (iii) krytyczna analiza prognoz długoterminowego wzrostu dla Polski. Główne tezy pracy to: (i) ostatnich 20 lat było prawdopodobnie najlepszym okresem w gospodarczej historii Polski, która rozwijała się najszybciej ze wszystkich gospodarek europejskich i była również jedną z najszybszych w skali światowej; (ii) w roku 2013 Polska osiągnęła poziom dochodu, jakości życia i dobrobytu, jakiego prawdopodobnie nie zaznała wcześniej, szczególnie w porównaniu z Europą Zachodnią, która jest dla Polski naturalnym punktem odniesienia; oraz (iii) Polska jest w dobrej pozycji, aby dalej nadrabiać dystans w poziomie PKB w stosunku do Europy Zachodniej i na dobre przenieść się z ekonomicznych peryferii Europy, w których pozostawała przez wiele stuleci, do jej gospodarczego centrum. XXI wiek rysuje się dla Polski jako nowy Złoty Wiek. Jeśli chodzi o sugestie odnośnie przyszłych badań, warto byłoby skoncentrować się na wnioskach płynących z sukcesu polskiego modelu wzrostu gospodarczego dla innym krajów regionu oraz rynków wschodzących oraz na długoterminowych implikacjach, jakie rosnąca pozycja Polski niesie dla przyszłości Europy. Kody JEL: N14, N34, O40, O47, O52, E65, F02 Kluczowe terminy: Historia gospodarcza, wzrost gospodarczy, prognozy wzrostu, konwergencja, imigracja, innowacja, Polska, złoty wiek. 2 1 Starszy Ekonomista w Biurze Banku Światowego w Warszawie. Uwagi prosimy zgłaszać na adres mpiatkowski@worldbank.org 2 Niniejsze opracowanie jest efektem prac w ramach Departamentu Rozwoju Sektora Prywatnego i Finansowego oraz Departamentu Europy Środkowej i Krajów Bałtyckich Regionu Europy i Azji Środkowej (continued) I. WSTĘP Polska, największa gospodarka wśród postsocjalistycznych nowych krajów członkowskich UE 3 i szósta co do wielkości gospodarka w Unii Europejskiej po uwzględnieniu siły nabywczej, prawdopodobnie właśnie przeżyła najlepsze 20 lat w swojej ponad tysiącletniej historii. Od roku 1989, kiedy to ruch społeczny z „Solidarnością” u steru zapoczątkował upadek komunizmu, gospodarka polska urosła bardziej niż gospodarka jakiegokolwiek innego kraju w Europie. W skali światowej była również jedną z najszybciej rosnących gospodarek wśród państw na podobnym poziomie rozwoju. Polska też jako jedyna uniknęła recesji gospodarczej podczas trwającego globalnego kryzysu finansowego, utrzymując nieprzerwany wzrost gospodarczy od 1992 r. W rezultacie, w 2013 roku Polska osiągnęła poziom dochodu, jakości życia i dobrobytu, jakiego wcześniej nigdy nie doświadczyła. W 2013 roku PKB na mieszkańca osiągnie poziom 62% dochodu w rozwiniętych krajach Europy Zachodniej (strefa euro), które są dla Polski naturalnym punktem odniesienia i celem aspiracji społecznych; w 1992 r. poziom ten wynosił mniej niż 30%. To będzie równocześnie najwyższy poziom dochodu w porównaniu do Europy Zachodniej od roku 1500. W ciągu około dwudziestu lat Polska odrobiła zaległości powstałe przez ponad pięćset lat gospodarczej degrengolady, co jest osiągnięciem niemającym precedensu w historii. Banku Światowego. Stanowi element szerszych działań Banku Światowego mających na celu zapewnienie swobodnego dostępu do prowadzonych przez tę instytucję badań; ma też być przyczynkiem do dyskusji na temat polityki rozwojowej na całym świecie. Opracowania badawcze w zakresie polityki rozwojowej (Policy Research Working Papers) publikowane są również w Internecie, pod adresem http://econ.worldbank.org. Analizy, interpretacje i konkluzje wyrażone w tej publikacji należą całkowicie do jej autora i nie reprezentują poglądów Grupy Banku Światowego. 3 Nominalny PKB Polski w wysokości około 520 mld USD równy jest ponad jednej trzeciej połączonych PKB nowych krajów członkowskich UE: Bułgarii, Chorwacji, Republiki Czeskiej, Estonii, Węgier, Łotwy, Litwy, Rumunii, Republiki Słowackiej i Słowenii. Stanowi również około 1% PKB świata. 2 Oprócz najwyższego, zarówno w ujęciu bezwzględnym jak i relatywnym, poziomu dochodu, Polska osiągnęła również prawdopodobnie najwyższe w historii poziomy jakości życia, dobrobytu i szczęścia – co jest nadrzędnym i ostatecznym celem rozwoju gospodarczego i polityki publicznej. Rosnące dochody, otwarte granice, dostęp do Internetu i członkostwo w Unii Europejskiej umożliwiły Polsce uczestnictwo w globalnym postępie gospodarczym, społecznym, kulturalnym i technologicznym w niespotykanym dotąd stopniu. Międzynarodowe rankingi dobrobytu wskazują, że jakość życia przeciętnego Polaka jest nawet wyższa niż sugerowałaby to sama wartość PKB per capita. Postrzegany poziom szczęścia jest również najwyższy z odnotowanych. Polska jest w dobrej pozycji by kontynuować konwergencję z krajami Europy Zachodniej. Długoterminowe prognozy Komisji Europejskiej, OECD i niezależnych prognostyków wskazują, że Polska prawdopodobnie osiągnie poziom około 80% dochodów w krajach EU- 15 do roku 2030; będzie to najwyższy poziom w historii. Kiedy to nastąpi, Polska zasadniczo przeniesie się z gospodarczych peryferii Europy – „europejskiego Trzeciego Świata” 4, w którym tkwiła przez stulecia – do jej gospodarczego centrum. 5 XXI wiek rysuje się więc jako polski nowy Złoty Wiek. 6 Równocześnie, wzrost pozycji Polski i pozostałych krajów Europy Środkowej i Wschodniej pomoże połączyć ze sobą dwie części Europy po raz pierwszy od XVI wieku, kiedy to nastąpił podział gospodarczy kontynentu: Europa Środkowa i Wschodnia wróciła do 4 Aldcroft 2006. 5 Dotyczy to również większości krajów Europy Środkowej i Wschodniej, nowych krajów członkowskich UE, które podobnie jak Polska pozostawały w tyle za Zachodem w poziomie rozwoju; z wyjątkiem Czech (Piątkowski 2009). 6 Warszawa i otaczające ją województwo mazowieckie już wkroczyły w Złoty Wiek: Szacunki Eurostatu z 2010 r. wskazują, że dochody per capita w województwie mazowieckim wynosiły 103% średniej dla krajów EU-27. Do roku 2013 prawdopodobnie przekroczyły średnią dla strefy euro. Dochody per capita w samej Warszawie już obecnie sięgają około 150% średniej dla strefy euro. 3 feudalizmu i wynikającej z niego stagnacji gospodarczej, natomiast zachodnia część kontynentu wyruszyła w długą drogę w kierunku uprzemysłowienia i prosperity. Celem niniejszej pracy jest przedstawienie dowodów na prawdziwość powyższych tez, a przez to (i) pomoc w wypełnieniu luk w wiedzy odnośnie długoterminowej historii gospodarczej Polski; (ii) przedstawienie nowej perspektywy historycznej w debacie o gospodarczej przyszłości Polski; oraz (iii) krytyczna analiza prognoz długoterminowego wzrostu dla Polski. Opracowanie odchodzi od zwyczajowego, przypominającego analizy giełdowe, skupienia na zagadnieniach krótkoterminowych i zamiast tego podkreśla znaczenie perspektywy długoterminowej. Opracowanie zachęca do prowadzenia dalszych badań i wyciągania z sukcesu modelu wzrostu gospodarczego Polski wniosków, które posłużą innym krajom regionu, a także krajom pozaeuropejskim; warto też zbadać długoterminowe implikacje, jakie rosnąca pozycja Polski niesie dla funkcjonowania Unii Europejskiej, a poprzez nią – dla gospodarki globalnej. Jeśli chodzi o luki w wiedzy na temat historii gospodarczej Polski, dla większości zachodnioeuropejskich czytelników niniejszego opracowania nie będzie zaskoczeniem niemal całkowity brak informacji o Polsce w światowej literaturze ekonomicznej. Po pierwsze, większość prac publikowanych na temat historii gospodarczej Europy i świata w dużym stopniu ignoruje doświadczenia rozwojowe Polski. 7 Po drugie, historia gospodarcza Polski wspomniana jest tylko w dwóch spośród 730 artykułów opublikowanych w latach 2001-2009/10 w trzech najważniejszych globalnych periodykach naukowych zajmujących się historią gospodarczą. 8 Wśród 979 autorów publikacji jest tylko jeden Polak (Kowalski 2011, Pieczewski 2011, Bukowski 2011). Po trzecie, sylabusy wykładów historii 7 Literatura dotycząca historii gospodarczej Europy koncentruje się niemal wyłącznie na krajach Europy Zachodniej, bardzo niewiele uwagi poświęca się tam krajom Europy Środkowej i Wschodniej i Polsce. Na przykład, w indeksie najnowszego takiego opracowania – Cambridge Economic History of Modern Europe, Volume 2, 1870 to the Present autorstwa Broadberry i O’Rourke (2012, str. i), które „w odróżnieniu od większości istniejących podręczników historii gospodarczej współczesnej Europy (…) dokonuje ponownej analizy historii gospodarczej Europy od roku 1700 w ujęciu ujednoliconym i ogólnoeuropejskim”, są tylko dwie wzmianki o Polsce na 468 strony książki. 8 “The Economic History Review”, “Explorations in Economic History” oraz “The Journal of Economic History”. 4 gospodarczej na wiodących uniwersytetach świata rzadko kiedy wspominają o Polsce. 9 Wreszcie, nieformalne obserwacje wskazują, że pomimo niedawnych postępów, media światowe nadal poświęcają Polsce o wiele mniej uwagi niż można by się spodziewać w oparciu o liczbę jej mieszkańców (38,2 mln), wielkość gospodarki (ponad 500 mld USD w ujęciu nominalnym), jej lokalizację w centrum Europy oraz imponujące tempo wzrostu od 1989 r. 10 Tak małe zainteresowanie historią gospodarczą Polski prawdopodobnie wynika z wielu czynników, w tym między innymi małej dostępności danych historycznych, trudności w korzystaniu z materiałów źródłowych w języku polskim, a także peryferyjnej dotychczas pozycji Polski w gospodarce europejskiej i globalnej. 11 Ponadto, badanie historii gospodarczej Polski nie było dotąd uważane za dziedzinę atrakcyjną i przegrywało w konkurencji z możliwością badania krajów BRICs, azjatyckich tygrysów i innych „następnych wschodzących potęg”. Kolejnym czynnikiem mógł być utrudniony dostęp polskich historyków gospodarczych do czasopism międzynarodowych, spowodowany częściowo tradycją prowadzenia badań raczej jakościowych niż ilościowych i porównań międzynarodowych. 12 Podobnie, nie widać międzynarodowego zainteresowania długoterminową przyszłością gospodarczą Polski, pomijając wynikające w dużym stopniu z obowiązków statutowych 9 Na przykład, na uniwersytecie Berkeley w Kalifornii, lista lektur wykładu pt. “Ekonomia 210A. Wstęp do historii gospodarczej” prowadzonego na wiosnę 2013 r. przez Jana de Vries i Barry’ego Eichengreena nie zawiera ani jednej publikacji koncentrującej się na Polsce i/lub Europie Środkowej i Wschodniej. Źródło: http://emlab.berkeley.edu/users/webfac/eichengreen/e210a_sp13/210a_syll_sp13.pdf 10 Piątkowski i Jarmużek (2008) wykazali, że w okresie 2004-06 pięć wiodących gazet światowych – The Economist, Financial Times, Wall Street Journal, New York Times, oraz International Herald Tribune – wspominały o gospodarce polskiej (w proporcji do liczby mieszkańców) niemal o połowę rzadziej niż o Słowacji i jeszcze rzadziej niż o trzech krajach bałtyckich. 11 Jak ujął to nieżyjący już historyk Tony Judt, „Warszawa nie jest, i przez większość historii Europy nigdy nie była, centrum czegokolwiek” (Judt, 2012, lokalizacja kindle 521). 12 Na przykład, doskonały pod innymi względami akademicki podręcznik historii gospodarczej Polski autorstwa Wojciecha Morawskiego, jednego z wiodących polskich historyków gospodarczych, na niemal 350 stronach tekstu nie zawiera ani jednej tabeli czy wykresu dotyczącego rozwoju gospodarczego kraju i zawierającego dane porównywalne w ujęciu międzynarodowym (Morawski 2011). 5 opracowania instytucji międzynarodowych, takich jak Komisja Europejska czy OECD, omawiane w dalszych częściach niniejszej pracy. 13 Opracowanie zorganizowane jest według następującego planu: rozdział II podsumowuje wyniki gospodarcze Polski od roku 1500 do początków transformacji ustrojowej w 1989 r. Rozdział III zawiera omówienie imponujących osiągnięć Polski poczynając od początków transformacji aż do obecnego globalnego kryzysu finansowego. Rozdział IV dotyczy przede wszystkim długoterminowych prognoz wzrostu dla Polski oraz tempa konwergencji z Europą Zachodnią. Wnioski i podsumowanie przedstawiono w rozdziale V. II. OSŁABIENIE GOSPODARCZE POLSKI W LATACH 1500 - 1989 W XVI i XVII wieku Polska była jednym z największych i najludniejszych krajów w Europie. Jej terytorium miało powierzchnię niemal miliona kilometrów kwadratowych, a liczba ludności przekraczała 11 mln (Davies 2005, Morawski 2011). 14 W szczytowym punkcie swojej ekspansji terytorialnej pod koniec XVI wieku, Polska rozciągała się od Bałtyku niemal do Morza Czarnego (Rys. 1). Rządząca polsko-litewska dynastia Jagiellonów pomiędzy XIV a XVI wiekiem zarządzała znaczną częścią regionu (tereny obecnej Litwy, Białorusi, Polski, Ukrainy, Łotwy, Estonii, częściowo Rosji, Węgier, Czech, Słowacji i Chorwacji), by następnie przegrać batalię dynastyczną na rzecz Habsburgów w 1526 r., do czego przyczyniła się śmierć Ludwika II Jagiellończyka w bitwie przeciw Turkom pod Mohaczem. 15 Uniwersytet Jagielloński w Krakowie, utworzony w 1364 r., był jednym z najstarszych i najbardziej szanowanych uniwersytetów w Europie; wśród jego absolwentów znajdował się m. in. Mikołaj Kopernik. Wojska polsko-litewskie górowały w nieustannych konfliktach zbrojnych z Rosją, Szwecją i Imperium Osmańskim. Gospodarka kwitła, a 13 Friedman (2009), Sharma (2011) i Piątkowski (2011) stanowią znaczący wyjątek. Friedman prognozuje wzrost znaczenia Polski jako nowej potęgi. Sharma twierdzi, że Polska będzie następnym “krajem przełomu”. Z kolei Piątkowski uważa, że Polska i kraje EU-10 (które nazywa „Nową Europą”) mogą być w lepszej sytuacji by rozwijać się w długim terminie niż kraje BRIC i rynki wschodzące. 14 Oficjalna nazwa Polski w owym czasie to Królestwo Polskie i Wielkie Księstwo Litewskie, czyli Rzeczpospolita Obojga Narodów, utworzona w 1569 r. Rzeczpospolita przestała istnieć w 1795 r., po trzecim rozbiorze dokonanym przez Rosję, Prusy i Austrię. 15 Można sobie tylko wyobrażać, jak potoczyłaby się historia Europy, gdyby młody Jagiellończyk nie spadł podczas odwrotu z konia i nie zginął, gdyby regionem nadal rządziła dynastia Jagiellonów a Habsburgowie nigdy nie rozciągnęli swoich wpływów na Europę Środkową. 6 Polska stała się „spiżarnią Europy”. Nic dziwnego, że XVI w. często uważany jest za Złoty Wiek Polski.16 Rys. 1: Granice Polski w 1600 r. Źródło: http://www.euratlas.net/history/europe/1600/index.html Maddison (2010), historyk gospodarczy, którego baza danych stanowi jedno z głównych źródeł informacji co do wielkości PKB w długim okresie, szacuje, że w roku 1500 poziom dochodu per capita w Polsce, w oparciu o średnią dla Europy Wschodniej, był równy 62% poziomu dochodów w dwunastu wiodących gospodarkach Europy Zachodniej. 17 Z kolei Wójtowicz i Wójtowicz (2009) twierdzą, że PKB per capita w Polsce w 1578 r. wynosił około 71% poziomu PKB na głowę dzisiejszej grupy EU-15. Wreszcie, Allen (2001) szacuje, ze w XVI w. średni dochód budowniczego w czterech głównych polskich miastach – 16 Mimo że, na przykład, tylko 2% wieśniaków – mniej niż w Europie Zachodniej – umiało czytać i pisać (Wyczański 1974). 17 Europa Wschodnia jest definiowana jako tereny obecnej Albanii, Bułgarii, byłej Czechosłowacji, Polski, Rumunii i byłej Jugosławii. 7 Krakowie, Gdańsku, Lwowie i Warszawie – wynosił od 50 do 75% porównywalnej płacy w Londynie. Ten stan rzeczy miał się jednak wkrótce zmienić. Europa zaczęła się dzielić na dwie części – coraz bogatszą Europę Zachodnią i coraz mniej bogatą Polskę i Europę Środkową, spychając Polskę na peryferia gospodarcze Europy i świata, skąd zaczęła powracać dopiero 500 lat później. Jest wiele argumentów wyjaśniających, dlaczego obie części kontynentu zaczęły się od siebie oddalać. Główna linia argumentacji skupia się wokół gwałtownego wzrostu obrotów handlu międzynarodowego po odkryciu Ameryki w 1492 r., co zmusiło poszczególne kraje do specjalizacji w produkcji towarów, w których miały przewagę komparatywną. Europa Zachodnia w coraz większym stopniu zaczęła się więc specjalizować w handlu, zwłaszcza z krajami Nowego Świata, oraz w produkcji, natomiast Polska i pozostała część regionu poszła w kierunku rozwoju rolnictwa (Berend i Ranki 1974, Berend 2005). W rezultacie, rosnące ceny zboża powodowały wzmacnianie feudalizmu przez szlachtę polską, intensyfikację pańszczyzny, oraz stopniowy zanik politycznej i gospodarczej siły miast, czyli procesy dokładnie odwrotne w stosunku do tych, które miały miejsce na zachodzie kontynentu. 18 Powolne tempo rozpowszechniania się pras drukarskich wskazywało również na spadek poziomu innowacji (Dittmar 2011). Z kolei stabilności politycznej zagrażała między innymi wyjątkowa polska tradycja demokratycznego wyboru królów i parlamentarnego liberum veto. 19 18 W roku 1600, liczba mieszkańców polskich miast (o populacji co najmniej 10 tys. mieszkańców) stanowiła zaledwie 0,4% łącznej liczby mieszkańców kraju, w porównaniu z 24,3% w Holandii, 18,8% w Belgii, 15,1% we Włoszech i średnią europejską wynoszącą 7,6%. Wskaźnik urbanizacji wzrósł w roku 1850 do zaledwie 9,3%, najniższego w Europie poziomu obok Austrii i Czech (Broadberry i Gupta 2011). 19 Po bezpotomnej śmierci ostatniego króla z dynastii Jagiellonów - Zygmunta II Augusta w 1572 r., aż do 1791 r. królowie polscy wybierani byli przez szlachtę w wyborach powszechnych. Powszechne prawo wyborcze szlachty podważało władzę rodziny królewskiej i otwierało możliwości wywierania wpływu na politykę przez zagranicę. Zasada liberum veto pozwalała dowolnemu członkowi parlamentu – w oparciu o zasadę równości szlachty – jednoosobowo sprzeciwić się uchwaleniu dowolnego aktu prawnego i zerwać tym samym obrady parlamentu. Wynikająca z tego prawa konieczność osiągnięcia absolutnej jednomyślności parlamentu doprowadziła do paraliżu legislacyjnego. 8 Polska (jak i cała Europa Środkowa) stała się „zapleczem agrarnym coraz silniej industrializującego się Zachodu” (Berend i Ranki 1974, str. 3). Zacofanie Polski przybrało charakter strukturalny, kształtując i ograniczając możliwości dalszego rozwoju. Z pułapki rozwoju opartego na rolnictwie nie udało się Polsce wydostać aż do czasów industrializacji wymuszonej przez nowe rządy komunistyczne po drugiej wojnie światowej. Powrót do feudalizmu w XVI i XVII wieku, wymazanie z mapy Europy pod koniec XVIII w., katastroficzne dziedzictwo I i II wojny światowej, toczących się w dużej mierze na terytorium Polski, a następnie niemal 50 lat komunizmu – wszystko to razem wzięte doprowadziło do stopniowego osłabienia gospodarczego Polski, której dochód per capita (skorygowany pod siły nabywczej) w porównaniu do dochodów w Europie Zachodniej systematycznie spadał od 60-70% w roku 1500 do zaledwie 35% w 1989 (Rys. 2). 20 W ujęciu nominalnym, bez korekty o siłę nabywczą, wartość dochodów przeciętnego Polaka w 1989 r. nie przekraczała jednej dziesiątej wartości dochodów osiąganych w Europie Zachodniej. Rys. 2: PKB per capita w Polsce, 1500-1989, Europa Zachodnia = 100 Uwaga: Dane dla lat 1500, 1600, 1700 i 1820 oparte są na średniej dla Albanii, Bułgarii, Czechosłowacji, Węgier, Polski, Rumunii i Jugosławii. Dane dotyczące wyłącznie Polski zaczynają się od roku 1870. Definicję Europy Zachodniej (12 gospodarek) wzięto z Maddison (2010). Źródło: własne wyliczenia w oparciu o Maddison (2010). 20 Dane Wójtowicz i Wójtowicz (2009) oraz Allena (2001) pokazują ten sam trend spadkowy. 9 III. CUD GOSPODARCZY W POLSCE PO TRANSFORMACJI 1989 R. Ewolucja PKB per capita Polska była pierwszym krajem w komunistycznej Europie, który zrzucił okowy komunizmu. Pierwsze częściowo demokratyczne wybory odbyły się w czerwcu 1989 r., a pierwszy demokratyczny rząd objął ster władzy we wrześniu 1989 r., na długo przed symbolicznym upadkiem muru berlińskiego w listopadzie tego samego roku. Po wprowadzeniu szeregu reform gospodarczych jeszcze pod rządami starego reżimu (Kołodko 2000), w 1990 r. w Polsce rozpoczęto „terapię wstrząsową”, mającą na celu zreformowanie starego, socjalistycznego systemu gospodarczego. Pod przewodnictwem nowego wicepremiera i ministra finansów Leszka Balcerowicza w pełni otwarto rynki dla handlu krajowego i zagranicznego, zapewniono wymienialność złotówki, zliberalizowano ceny, ograniczono dotacje dla przedsiębiorstw państwowych, rozpoczęto prywatyzację i przyspieszono reformę sektora bankowego (Balcerowicz 1995). Mimo, że recesja po transformacji okazała się znacznie głębsza niż przewidywano i kosztowała Polskę niemal 15% of PKB 21, w 1992 r. gospodarka znowu zaczęła się rozwijać, znacznie wcześniej niż w pozostałych krajach regionu. Podczas realizacji „Strategii dla Polski”, opracowanej w 1994 r. przez nowego wicepremiera i ministra finansów Grzegorza Kołodkę, tempo wzrostu gospodarczego w Polsce w latach 1994-1997 przekroczyło 6%, dzięki czemu Polska została w 1997 roku zaproszona do członkostwa w OECD. Od tamtej pory Polska notuje nieprzerwany wzrost, pomimo spowolnienia gospodarki w latach 2001 i 2002, głównie z powodu restrykcyjnej polityki monetarnej, a następnie w 2009 r. w wyniku globalnego kryzysu finansowego (Rys. 3). Rys. 3: Stopa wzrostu PKB w Polsce w latach 1989-2012 21 Chociaż Orłowski (2010) i inni twierdzą, że rzeczywisty spadek PKB był mniejszy, ponieważ utracona produkcja obejmowała częściowo produkty i usługi nie spełniające standardów jakości obowiązujących w gospodarkach rynkowych. 10 Źródło: własne wyliczenia w oparciu o raport MFW World Economic Outlook, październik 2012. Najbardziej imponuje fakt, że Polska jako jedyna gospodarka w Europie uniknęła recesji podczas globalnego kryzysu finansowego. Pomogła deprecjacja realnego kursu złotego, duży rynek wewnętrzny, stosunkowo niska ekspozycja w handlu zagranicznym, niski poziom zadłużenia gospodarstw domowych i sektora przedsiębiorstw, jak również ekspansywna polityka fiskalna i monetarna. W 2012 r. PKB Polski był niemal o 20% wyższy niż na początku kryzysu – to niezrównany wynik, jakiego nie osiągnął żaden inny kraj UE (Rys. 4). Rys. 4: Poziom produkcji w krajach EU27 w roku 2012; 2007=100 11 Źródło: szacunki Banku Światowego w oparciu o dane Eurostat Dzięki dobrym wynikom osiągniętym podczas kryzysu, Polska stała się gwiazdą wśród gospodarek posocjalistycznych. Jej PKB per capita podwoił się od roku 1989; tylko Słowacja i Estonia mogą się poszczycić zbliżonym wynikiem. Wzrost gospodarczy w Polsce miał również wyższą dynamikę niż w jakimkolwiek innym kraju na kontynencie, dzięki czemu Polska stała się mistrzem wzrostu gospodarczego w Europie (Rys. 5). 12 Rys. 5: PKB per capita in UE-11 i UE-15 w 2012 roku, 1989=100 Źródło: własne wyliczenia w oparciu o dane EBOR, Eurostat, oraz MFW „World Economic Outlook Database” Wyniki Polski wypadają korzystnie również w porównaniach międzynarodowych. PKB per capita w ujęciu parytetu siły nabywczej wzrósł z 7,300 USD w 1995 r. do 21,000 USD w 2012 r., czyli niemal trzykrotnie, dzięki czemu Polska znalazła się w pierwszej piątce wśród czterdziestu krajów na podobnym poziomie rozwoju, osiągających najlepsze wyniki gospodarcze w skali świata (Rys. 6). Polska wyprzedziła wszystkie gwiazdy wzrostu (Korea, Singapur, Irlandia), kraje BRICS (Rosja, Brazylia, Afryka Południowa) oraz rynki wschodzące (Meksyk, Malezja, Chile czy Turcja). W 2011 roku OECD i Bank Światowy po raz pierwszy w historii zmieniły klasyfikację Polski z „kraju o wyższych średnich dochodach” na „kraj o wysokich dochodach”. 13 Rys. 6: Porównanie PKB per capita w roku 2012 i 1995, w wybranych gospodarkach o wysokich i średnich dochodach, parytet siły nabywczej, 1995=1 Uwaga: W obecnych dolarach międzynarodowych. Źródło: własne wyliczenia w oparciu o bazę danych MFW World Economic Outlook, kwiecień 2013 Dzięki tak imponującym wynikom gospodarczym, dochód per capita w 2012 r. sięgnął w Polsce 61% dochodu per capita w Europie Zachodniej (średnia dla strefy euro), czyli ponad dwukrotnie wyższego poziomu niż 28% odnotowane w 1992 r. To sugeruje, że w ciągu zaledwie 20 lat Polska odrobiła zaległości powstałe w ciągu niemal 500 lat osłabienia gospodarczego, co jest osiągnięciem bez precedensu, porównywalnym tylko z sukcesem gospodarczym niektórych gospodarek azjatyckich, takich jak Japonia, Korea i Chiny. Ewolucja dobrostanu Wzrost PKB to jednak nie wszystko. Obecnie ugruntowana już jest wiedza, że wzrost PKB sam w sobie nie do końca odzwierciedla ogólną poprawę poziomu życia i dobrostanu (Stiglitz, Sen, Fitoussi, 2008). Nie można też za niego kupić szczęścia (Easterlin 1974, Stevenson i Wolfers 2013). Z punktu widzenia poziomu dobrostanu (well-being), wyniki Polski są jeszcze lepsze niż w przypadku ujęcia opartego wyłącznie na PKB. Jakość życia w Polsce jest wyższa niż 14 kiedykolwiek w historii, a zacofanie względem Europy Zachodniej jest o wiele mniejsze, niż sugerowałaby to różnica w poziomie dochodów. Wyniki osiągane przez Polskę w dziedzinie edukacji, zdrowia, ochrony środowiska, rozwoju społeczeństwa, a nawet sportu, które to czynniki leżą u podstaw szczęścia ludzkiego (Layard 2003, Bok 2010, Kahneman 2012) plasują ją bezsprzecznie wśród krajów rozwiniętych. Ponadto, dzięki internetowi, otwarciu granic i „spłaszczeniu” gospodarki światowej, Polacy cieszą się owocami globalnego rozwoju technologicznego, kulturalnego i społecznego niemal w takim samym stopniu jak mieszkańcy Europy Zachodniej. 22 W roku 2012, wskaźnik rzeczywistej indywidualnej konsumpcji (actual individual consumption, AIC), służący do pomiaru konsumpcji w gospodarstwach domowych, niezależnie od tego, czy została sfinansowana przez samo gospodarstwo czy przez sektor publiczny (w ten sposób mierzy on również wszechstronność usług publicznych), według danych Eurostatu wyniósł 67% wartości wskaźnika AIC w strefie euro. Jest to wynik wyższy od poziomu PKB na głowę (61% poziomu strefy euro). 23 Podobnie, mierzony przez UNDP wskaźnik rozwoju społecznego (Human Development Index, HDI), łączący w sobie PKB per capita, osiągnięcia w dziedzinie edukacji i oczekiwaną długość życia, plasuje Polskę na 39 miejscu w świecie, czyli wyżej niż 47 miejsce, jakie przypada jej w oparciu wyłącznie o PKB per capita. W przypadku najbardziej kompleksowego ze wskaźników dobrobytu– wskaźnika lepszego życia (Better Life Index), opracowanego przez OECD, łączącego w sobie większość miar – sytuację mieszkaniową, dochody, pracę, życie społeczności, edukację, ochronę środowiska, zaangażowanie obywatelskie, zdrowie, zadowolenie z życia, bezpieczeństwo i równowagę pomiędzy życiem prywatnym i zawodowym – która, jak się 22 Istnieje na to mnóstwo dowodów nieformalnych: gadżety technologiczne dostępne są w Polsce w tym samym czasie co w Europie Zachodniej; premiery filmów zagranicznych odbywają się w tym samym dniu co w innych krajach. Gwiazdy sceny muzycznej odwiedzają Polskę równie często, a czasem nawet częściej (zwłaszcza od czasu otwarcie czterech nowych stadionów, zbudowanych na potrzeby Mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 r.) niż kraje Europy Zachodniej. Internet jest obecnie dostępny dla wszystkich, dzięki powszechnej dostępności telefonii komórkowej. 23 Glosariusz Eurostatu objaśnia wskaźnik AIC i twierdzi, że „choć PKB per capita jest ważnym i szeroko stosowanym wskaźnikiem poziomu dobrobytu gospodarczego, konsumpcja per capita może być bardziej użyteczna dla celów porównania relatywnego dobrobytu konsumentów w różnych krajach”. 15 uważa, wpływa na poczucie dobrostanu i szczęścia 24, Polska znajduje się na 24 miejscu wśród 34 krajów OECD o wysokich dochodach, znów powyżej 29 miejsca, które przypadałoby jej w oparciu wyłącznie o dochody per capita. Inne wskaźniki opracowane przez prywatne instytucje badawcze jak np. Legatum Prosperity Index, dają podobny obraz. Krótko mówiąc, poziom dobrostanu społecznego w Polsce jest dużo bliższy poziomu istniejącego w krajach Europy Zachodniej niż sugerowałby to wskaźnik samego tylko poziomu dochodów. Jeśli chodzi o szczęście, tę najbardziej kapryśną z kategorii, wydaje się, że jego poziom również znacząco się podniósł po wydobyciu się z socjalistycznego marazmu, co odnotowano zarówno w źródłach krajowych (Diagnoza Społeczna, 2013) jak i międzynarodowych (Eurofound, 2012). Polacy są obecnie pewnie bardziej zadowoleni z życia niż kiedykolwiek wcześniej (Rys. 7). Rys. 7: Zadowolenie z życia w Polsce, 1992-2013 24 Według własnego opisu OECD: „Życie to coś więcej niż twarde wyliczenia PKB i statystyk ekonomicznych – ten wskaźnik pozwala na porównywanie poczucia dobrostanu w różnych krajach w oparciu o 11 obszarów zidentyfikowanych przez OECD jako kluczowe dla materialnych warunków życia i jego jakości”. Co ciekawe, wskaźnik daje użytkownikom możliwość zmiany relatywnych wag poszczególnych jego elementów, a co za tym idzie, zmianę rankingu. Na przykład, podniesienie wag dla komponentów „edukacja” i „bezpieczeństwo” do wartości maksymalnej (przy zachowaniu domyślnych wag pozostałych komponentów) podnosi pozycję Polski w rankingu do 22 miejsca, na którym wyprzedza Hiszpanię i Włochy. Witryna internetowa poświęcona temu wskaźnikowi znajduje się pod adresem: http://www.oecdbetterlifeindex.org/ 16 Źródło: Diagnoza Społeczna (2013) IV. PROGNOZOWANA PRZYSZŁOŚĆ POLSKI DO ROKU 2060 Wszystkie długoterminowe prognozy wzrostu przewidują, że Polska nadal będzie rozwijać się szybciej niż kraje Europy Zachodniej. Doganianie Zachodu będzie postępować co najmniej do roku 2030. To pozwoli Polsce osiągnąć relatywną wartość dochodów na niespotykanym wcześniej poziomie około 80% średniej dla krajów EU-15 w roku 2030. Po pierwsze, raport Komisji Europejskiej z 2012 r. na temat starzenia się społeczeństwa (Komisja Europejska 2012) przewiduje, że w latach 2010-2060 Polska będzie drugą pod względem tempa wzrostu gospodarką w Europie, po Bułgarii. PKB per capita ma rosnąć w średnim tempie około 2% rocznie do roku 2030 i średnio o 1,8% do roku 2060, o 0,5 pkt proc. szybciej niż ma wynieść średnia dla strefy euro (Tabela 1). To pozwoli Polsce przekroczyć poziom 70% dochodu krajów Europy Zachodniej do roku 2030 i osiągnąć 75% w roku 2045. Niemniej jednak, z uwagi na negatywne dla rozwoju gospodarczego skutki przewidywanego spadku demograficznego, który będzie się wiązać ze spadkiem liczby ludności z 38,2 mln w 2012 r. do 32,6 mln w 2060 r., Polska nie osiągnie w objętym prognozą okresie pełnej konwergencji z krajami Europy Zachodniej. Tabela 1: Prognozowany wzrost PKB per capita w nowych krajach członkowskich UE, strefie euro i krajach EU-27, w latach 2010-2060, w podziale na dekady. Kraj 2010-60 2020 2030 2040 2050 2060 BG 1,9 2,0 2,2 1,8 1,4 1,7 17 PL 1,8 2,0 1,9 1,6 1,0 1,3 EE 1,8 2,1 2,4 1,8 1,1 1,6 SK 1,8 2,8 1,8 1,1 0,9 1,5 LV 1,8 2,5 2,5 1,8 1,0 1,4 LT 1,7 1,9 2,1 2,1 1,2 1,4 CZ 1,6 1,6 1,8 1,5 1,2 1,5 RO 1,5 1,6 1,7 1,5 1,1 1,2 HU 1,4 1,5 2,1 1,4 1,2 1,3 UE27 1,4 1,5 1,4 1,4 1,4 1,6 Euro-17 1,3 1,4 1,2 1,2 1,4 1,6 Źródło: Komisja Europejska 2012. W oparciu o te same prognozy demograficzne, OECD (2012) przewiduje, że PKB Polski per capita będzie wzrastać o 2,6% rocznie w latach 2011-2030 i o 1.4% rocznie w okresie 2030- 2060, w związku z czym PKB per capita wzrośnie powyżej 70% poziomu dochodów w strefie euro do roku 2030. PwC, firma konsultingowa, widzi przyszłość bardziej optymistycznie. Jej model wzrostu prognozuje, że Polska będzie rosła średnio o 2,5% rocznie do roku 2050, czyli znacznie szybciej niż przewiduje prognoza dla Niemiec (PWC 2013) (Rys. 8). W wyniku tego, poziom dochodów w Polsce sięgnie 83% poziomu dochodów w Niemczech do roku 2030 a następnie do roku 2050 będzie powoli wzrastać do poziomu 87%. Zakładając, że Niemcy nadal będą się rozwijać co najmniej w tym samym tempie co kraje EU-15, Polska osiągnie poziom 93% średniej dochodów dla krajów EU-15 do roku 2030 a 97% - czyli de facto konwergencję z Zachodem - do roku 2050. Rys. 8. Prognozowany realny wzrost PKB dla Polski i Niemiec, 2012-2050. 18 Polska Niemcy Źródło: PwC (2013) Bank inwestycyjny Goldman Sachs przewiduje, że do roku 2030 Polska i inne kraje Europy Środkowej i Wschodniej powinny rozwijać się co najmniej o 2 pkt. proc. rocznie szybciej niż kraje EU-15. Do roku 2050, dochód Polski per capita byłby tylko o 15% niższy niż w krajach EU-15, ale wyższy niż np. w Hiszpanii (Zsoldos i Zadornova 2008). Przed przystąpieniem do krytycznej analizy tych prognoz długoterminowych należy zauważyć, że wszystkie scenariusze wzrostu przewidują, iż w oparciu o średnią dla wszystkich czterech prognoz do roku 2030 relatywny poziom dochodów w Polsce sięgnie około 80% poziomu dochodów w krajach EU-15, przekraczając najwyższy historyczny poziom odnotowany w XVI wieku (poziom ten, jak wspomniano wcześniej, wynosił około 60-70% poziomu dochodów w Europie Zachodniej). 25 Standard życia i poziom dobrostanu byłby jeszcze bardziej zbliżony do Europy Zachodniej niż wskazywałby sam tylko poziom dochodów. Takie osiągnięcie byłoby zwiastunem nadejścia nowego Złotego Wieku Polski (Rys. 9). 25 Biorąc pod uwagę fakt, że w przeszłości nierówności dochodów były o wiele większe niż dziś, jako że większość dochodów i majątku skupiona była w rękach nielicznej elity, podczas gdy pozostałe grupy społeczne starały się zaledwie fizycznie przetrwać, dzisiejsza mediana wartości dochodów w Polsce już jest wyższa niż kiedykolwiek wcześniej. Clark (2007, str. 14) twierdzi, że „w preindustrialnych społeczeństwach rolniczych połowa, lub nawet większa część dochodu narodowego zazwyczaj trafiała w ręce właścicieli ziemi i kapitału, podczas gdy we współczesnych społeczeństwach uprzemysłowionych ich udział wynosi zwykle mniej niż jedną czwartą”. 19 Rys. 9: Prognozowany PKB per capita w Polsce do roku 2030, EU15=100 Relatywny dochód per capita Polski w roku 1500 Źródło: własne wyliczenia w oparciu o Maddison (2010) i Eurostat; prognozy na lata 2013-2030 w oparciu o średnią z prognoz KE (2012), OECD (2012), PwC (2013) oraz Zsoldos i Zadornova (2008). Prognozy: co może pójść lepiej Istnieją poważne powody by wierzyć, że wyniki gospodarcze Polski w przyszłości mogą znowu przewyższyć oczekiwania, jak wielokrotnie miało to miejsce w przeszłości, między innymi podczas kryzysu finansowego. Tempo konwergencji Polski z Zachodem mogłoby zatem w rzeczywistości być szybsze niż obecnie prognozowane, zwłaszcza jeśli chodzi o przewidywania Komisji Europejskiej. Nowy Złoty Wiek nastąpiłby więc nawet wcześniej. Rozważmy niżej przedstawione argumenty. Po pierwsze, prognozy Komisji Europejskiej wydają się dosyć pesymistyczne. Zakładają, że dynamika konwergencji drastycznie zmaleje już w obecnej dekadzie 2010-2020, do zaledwie 0,6 pkt. proc. rocznie w porównaniu do strefy euro (Tabela 1). Kontrastuje to z faktem, że dynamika konwergencji w ostatnim dziesięcioleciu wynosiła średnio 3,3 pkt. proc. rocznie. Co jeszcze istotniejsze, w latach 2012-14 dynamika konwergencji na kształtować się na 20 poziomie 1,7 pkt. proc. rocznie, czyli niemal trzykrotnie więcej niż przewiduje Komisja Europejska średnio do końca dekady (Rys. 10). Biorąc pod uwagę fakt, że prognozowany początek spadkowego trendu demograficznego ma nastąpić dopiero po roku 2020, a ów trend miałby być główną przyczyną spodziewanego długoterminowego spowolnienia wzrostu (zagadnienie to omówione jest bardziej szczegółowo poniżej), nie jest jasne, co miałoby spowodować tak drastyczne spowolnienie dynamiki konwergencji. Zakładając, że PKB per capita wzrastałby w Polsce do roku 2020 średnio o 3% rocznie, a dynamika konwergencji spadłaby do zaledwie 1,5 pkt. proc. rocznie, dochody per capita w Polsce i tak osiągnęłyby wartość 70% dochodów w strefie euro do roku 2020, czyli o 8 pkt. proc. więcej niż w roku 2013. 26 Jest to zgodne ze Strategią Rozwoju Kraju do roku 2020, która zakłada wtedy osiągnięcie 74-79% poziomu dochodów w krajach EU-27 (69-73% dochodów w strefie euro). Rys. 10: Dynamika konwergencji PKB per capita w Polsce ze strefą euro, wartości rzeczywiste dla lat 2003-12 w porównaniu z prognozami, w pkt. proc. rocznie Rzeczywiste, Prognozy KE, Źródło: własne wyliczenia w oparciu o dane Eurostat i KE (2012). Prognozy Eurostat na lata 2013 i 2014. 26 Aby przedstawić zagadnienie we właściwej perspektywie, polskie PKB per capita w okresie 2002-12 w porównaniu do strefy euro wzrosło o 18 pkt. proc., z 43% do 61%. 21 Po drugie, raport KE zakłada, że tempo konwergencji w Polsce będzie spadać głównie z powodu niekorzystnych trendów demograficznych. Prognozy pokazują, że z uwagi na starzenie się społeczeństwa i utrzymujący się niski wskaźnik dzietności (w roku 2011 wynosił on 1,4, czyli był niższy od naturalnej stopy zastąpienia która wynosi 2,1), liczba pracujących ma dość gwałtownie maleć, bo o ponad 20% w ciągu najbliższych 40 lat, co będzie stanowić zagrożenie dla wzrostu gospodarczego. Niemniej jednak, prognozy demograficzne, choć prawdziwe dla scenariusza statycznego, raczej nie sprawdzą się w scenariuszu dynamicznym. Prognozy demograficzne nie uwzględniają bowiem imigracji, choć doświadczenia krajów rozwiniętych sugerują, że Polska może w niedalekiej przyszłości stać się magnesem dla imigrantów. Za taką tezą przemawia szczególnie prognoza wzrostu populacji świata o 3 mld osób do roku 2060. Wzrost ten ma nastąpić głównie w krajach rozwijających się, których mieszkańcy będą chcieli emigrować. Inne czynniki to rosnące zmęczenie imigracją, obserwowane w krajach Europy Zachodniej, a także coraz większa atrakcyjność Polski w zakresie poziomu dochodów i jakości życia, zwłaszcza dla bliskich jej kulturowo obywateli Europy Wschodniej (Ukraina, Białoruś i Mołdawia). 27 Rosnący poziom dochodów i coraz lepsza jakość życia w Polsce mogłyby również, zwłaszcza jeśli zostaną wsparte przez nową politykę w zakresie reemigracji i repatriacji, przyciągnąć niemal dwadzieścia milionów członków polskiej diaspory za granicą, w tym dwa miliony Polaków, którzy wyemigrowali do Europy Zachodniej po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej (Ministerstwo Spraw Zagranicznych 2013). Zwiększona imigracja nie tylko przekreśliłaby obecne prognozy demograficzne, ale również mogłaby spowodować wzrost dochodów budżetu państwa, podniesienie poziomu innowacji, a także zachowanie i/lub zwiększenie konkurencyjności poprzez dopasowanie wzrostu płac 27 Migracja z tych krajów już ma miejsce: Brunarska, Grotte i Lesińska (2012) cytują badania, z których wynika, że w Polsce legalnie lub nielegalnie pracuje około 250-300 tysięcy Ukraińców. 22 do wzrostu produktywności (zwłaszcza w sytuacji, w której niski poziom oszczędności i inwestycji ogranicza potencjał inwestycji zmniejszających pracochłonność). 28 Ten ostatni efekt byłby szczególnie pożądany, kiedy Polska przystąpi do strefy euro, bo umożliwiłby on uniknięcie erozji konkurencyjności, jakiej doświadczyła niedawno Europa Południowa. Dziś, Polska w znacznym stopniu odbiega od innych krajów, jeśli chodzi o napływ migrantów. Liczba mieszkańców Polski urodzonych za granicą jest znikoma i wynosi zaledwie 1,8% ogółu mieszkańców, znacznie poniżej średniego poziomu w krajach EU-27, który wynosi 6,5%, jak też poniżej poziomu dla Czech (3,7% ) czy Węgier (4,7% ) (Rys. 11). Gdyby w zakresie imigracji Polska miała iść w ślady Portugalii, Grecji czy Słowenii--a nie ma wyraźnych powodów do tego, by zachowywała się inaczej niż te kraje w ciągu najbliższego dziesięciolecia--mogłaby przyciągnąć dodatkową imigrację na poziomie około 6-9% łącznej liczby mieszkańców, czyli niemal 3 mln nowych mieszkańców. Rys. 11: Udział osób urodzonych za granicą jako % łącznej liczby mieszkańców, w relacji do PKB per capita, 2011-2012 28 Dla przykładu, gdyby Polska proporcjonalnie do swojej wielkości przyciągnęła taką samą liczbę imigrantów co Czechy w latach 2005-2010, populacja imigrantów w kraju rosłaby o 250 tys. osób rocznie (lub 5 mln w ciągu najbliższych 20 lat), co obróciłoby w niwecz prognozy demograficzne i oparte na nich prognozy wzrostu gospodarczego. 23 Odsetek osób urodzonych za granicą (2011) PKB per capita (PPS) 2012, EU28 = 100 Źródło: własne wyliczenia w oparciu o dane Eurostat Po trzecie, istniejące modele wzrostu gospodarczego nie doceniają historycznego znaczenia przystąpienia Polski do Unii Europejskiej w 2004 r., zwłaszcza w aspekcie długoterminowej stabilizacji rządów prawa, zabezpieczenia praw własności, wysokiej jakości instytucji, stabilności politycznej i społecznej, a także – dzięki członkostwu w NATO – również bezpieczeństwa militarnego, którego Polsce w całej jej historii boleśnie brakowało. Wszystkie te czynniki powszechnie uważane są za kluczowe dla długoterminowego wzrostu gospodarczego (Landes 1998, North 2005, Acemoglu, Johnson i Robinson 2005). Szczególnie cenne jest członkostwo w UE, ponieważ ogranicza ono możliwość prowadzenia szkodliwej dla wzrostu gospodarczego populistycznej polityki gospodarczej, która – jak pokazują liczne przykłady z przeszłości innych krajów – stanowi w ostatecznym rozrachunku największe zagrożenie dla długoterminowego wzrostu gospodarczego 29. Na przykład, trudne lub wręcz niemożliwe jest w państwie członkowskim UE osłabienie niezależności banku centralnego, dyskryminacja importu z innych państw członkowskich, czy też zapewnienie nieuczciwej przewagi interesom lokalnego biznesu. Rządy prawa również są ugruntowane, 29 Lin (2009), jak wielu innych, twierdzi, że w długim okresie jakość polityki gospodarczej jest w ostatecznym rozrachunku ważniejsza niż położenie geograficzne, bogactwa naturalne czy jakość instytucji. 24 ponieważ wszelkie naruszenia zasad rządów prawa mogą być unieważnione przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości, którego orzeczenia są prawnie wiążące w krajach członkowskich. Ostatnie dziesięciolecie pokazało już, że instytucjonalny kaftan bezpieczeństwa i rządy prawa pod nadzorem UE w większości się sprawdzają. Po czwarte, modele wzrostu gospodarczego zazwyczaj również nie doceniają bezprecedensowej poprawy jakości kształcenia w Polsce. Dziś studiuje niemal 60% młodych Polaków (w wieku 18-24 lat), co daje drugi wynik w krajach OECD. Wskaźnik ten znacząco wzrósł w porównaniu do zaledwie 35% w 2000 r. (Rys. 12) i około 10% w 1989 r. (Inglot- Brzek 2012). Liczba osób z wyższym wykształceniem wzrosła z 6,5% w 1988 r. do niemal 25% w 2012 r. i będzie nadal rosnąć, sięgając kiedyś 60%, kiedy obecne pokolenie w pełni zastąpi słabiej wykształcone poprzednie pokolenia. Jakość kształcenia również jest wysoka: według rankingu OECD PISA, który mierzy funkcjonalne umiejętności piętnastolatków w zakresie czytania, pisania i matematyki, Polska zajęła 14 miejsce wśród wszystkich rozwiniętych krajów OECD, przed Niemcami, Francją i Stanami Zjednoczonymi (OECD PISA 2011). Wynik ten został osiągnięty pomimo faktu, że wydatki na edukację w przeliczeniu na jednego polskiego ucznia są, w oparciu o siłę nabywczą, o ponad połowę niższe niż w krajach bardziej rozwiniętych (OECD 2013). 25 Rys. 12: Odsetek absolwentów studiów wyższych, 1995/2000 i 2011, w % 70 60 50 40 30 20 10 0 1995 2011 Uwaga: Wykształcenie uniwersyteckie typu A. Dla Polski, Wlk. Brytanii, Australii i Irlandii podano dane za rok 2000 zamiast za 1995. Źródło: w oparciu o dane OECD (2013, wykres A3.2) Po piąte, Polska nadal będzie otrzymywać nie mającą historycznego precedensu pomoc z Funduszy Strukturalnych UE, która przyspieszy wzrost nawet o 1 pkt. proc. rocznie co najmniej do roku 2020. 30 W następnej perspektywie finansowej UE 2014-2020, Polska będzie największym beneficjentem funduszy i otrzyma około 106 mld euro (w cenach z 2011 r., w tym płatności w ramach Wspólnej Polityki Rolnej UE, CAP), co odpowiada ponad 2% PKB rocznie. Nowa transza wsparcia z budżetu UE przekroczy nominalną wartość realizowanego po II Wojnie Światowej Planu Marshalla, w którym Polska nie uczestniczyła z przyczyn politycznych, a którego wartość według dzisiejszych cen wynosiła około 85-90 30 Ministerstwo Rozwoju Regionalnego (2013) szacuje, że w 2012 r. fundusze UE przyspieszyły wzrost gospodarczy w Polsce o od 0,8 do 1,1 pkt. proc., przez co poziom PKB wzrósł, w porównaniu ze scenariuszem zaniechania członkostwa, o 6,2-16,1%. W roku 2013, wkład funduszy europejskich w tempo wzrostu gospodarczego spodziewany jest na poziomie 1,2-2,1 pkt. proc. i około 0,7 pkt. proc. w latach 2014-15. 26 mld euro. 31 Dalsze, choć mniejsze, środki dostępne będą również w następnej perspektywie budżetowej UE, rozpoczynającej się w 2020 r. Fundusze UE nadal będą napędzać najbardziej efektywne inwestycje w infrastrukturę, kapitał ludzki, innowacje i IT. 32 Polska pozostanie jednym z największych placów budowy w Europie, z nową infrastrukturą, której nigdy wcześniej nie miała i na którą samodzielnie nie mogłaby sobie pozwolić. Dla przykładu, na Rys. 13 przedstawiono bezprecedensową poprawę stanu dróg w Polsce w ciągu ostatniego dziesięciolecia: pomiędzy rokiem 2000 a 2013 łączna długość sieci autostrad i dróg ekspresowych zwiększyła się pięciokrotnie. 33 Takie inwestycje, łącznie z dalszymi znacznymi nakładami na autostrady, koleje, i – co najważniejsze – Internet szerokopasmowy, będą motorem napędowym wzrostu gospodarczego przez nadchodzące dziesięciolecia. 34 Jeśli Polsce udało się osiągnąć pozycję czempiona wzrostu w Europie bez dobrych dróg, kolei i szerokopasmowego Internetu, dlaczego nie miałaby się dalej szybko rozwijać mając wreszcie lepszą infrastrukturę? Ponadto, konwergencja Polski będzie wspierana przez dalszą integrację rynków UE, w szczególności w sektorze usług, dzięki czemu Polska będzie mogła wykorzystać swój potencjał w zakresie świadczenia tanich, ale wysokiej jakości usług, a wprowadzenie stref wolnego handlu z krajami takimi jak sąsiednia Ukraina będzie korzystniejsze dla Polski niż dla innych krajów członkowskich UE. Pogłębiająca się integracja z Europą nadal będzie dla Polski błogosławieństwem. 31 Wartość wyliczona jako pierwotny koszt – około 13 mld USD, pomnożony przez wskaźnik inflacji od lat 1950/51 do 2012 w oparciu o http://www.usinflationcalculator.com/ i podzielony przez bieżący kurs wymiany USD/EUR. 32 Mimo, że mogą istnieć wątpliwości co do efektywności niektórych wydatków finansowanych przez UE, w szczególności wydatków na innowacje (Bank Światowy 2012). 33 Polska nigdy nie miała dobrej infrastruktury drogowej: Osęka (2011) twierdzi, że w roku 1939 w Polsce w całej sieci 340 tys. km dróg było tylko 7% dróg nowoczesnych, z nawierzchnią asfaltową lub betonową, nadających się do jazdy samochodem. Dla porównania, wartość ta wynosiła 100% w Danii, 90% we Francji, 70% w Niemczech i ponad 50% w Czechosłowacji. Ponadto, wszystkie dobre drogi w Polsce były drogami jednopasmowymi, nie dwupasmowymi. Nie było ani jednej nowoczesnej drogi łączącej dwa duże miasta. Średnia prędkość podróżna wynosiła około 40 km/h. 34 Warto zobaczyć również interesującą animację ilustrującą zmiany stanu dróg w Polsce w latach 1932 - 2012: http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Historia_budowy_autostrad_i_dr%C3%B3g_ekspresowych.gif oraz plany do roku 2016: http://stadiony.klszarak.org/scc_a_s.swf 27 Rys. 13: Długość autostrad i dróg ekspresowych w latach 2000 - 2013, w kilometrach Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:PL-Motorways-pl.svg Po szóste, modele wzrostu gospodarczego w ogóle nie uwzględniają czynników miękkich, ale o kluczowym znaczeniu, takich jak kultura, wartości czy determinacja by dogonić Zachód. 35 Ponadto, modele wzrostu porównują wartości nieporównywalne nie biorąc pod uwagę fundamentalnej różnicy pomiędzy starszym, postsowieckim pokoleniem a nowym pokoleniem europejskim w zakresie etosu pracy, znajomości języka angielskiego, rzetelności, przedsiębiorczości, aspiracji edukacyjnych, zaufania społecznego, otwartości, umiejętności korzystania z Internetu czy zaangażowania obywatelskiego 36. Starsze pokolenie, osoby w wieku 50+, w ciągu swojego życia zdobyły umiejętności, które pozwoliły im przetrwać w systemie komunistycznym, ale utrudniają funkcjonowanie w kapitalizmie. Kafkowskie motywacje, brak innowacji, akceptacja dla miernej jakości, brak 35 Landes (1998), North (2005) i Clark (2007), między innymi, podkreślają wagę kultury, wartości i środowiska społecznego dla długoterminowego wzrostu gospodarczego. Jak powiedział Albert Einstein, „nie wszystko to, co się liczy można policzyć, i nie wszystko to, co można policzyć się liczy.” 36 Prowadzenie kalkulacji matematycznych w modelach wzrostu bez korekt pod kątem różnicy pokoleń można zobrazować jako porównanie starych komputerów sowieckich i amerykańskich: niby ta sama nazwa, ale jakość bardzo różna. 28 zorientowania na obsługę i zadowolenie klienta, oraz gwarancja zatrudnienia promowały rozwój umiejętności i postaw mentalnych odmiennych od tych, które potrzebne są we współczesnym europejskim kapitalizmie. 37 Etos pracy również nie był imponujący, podobnie jak wcześniej w historii. 38 Z kolei młode pokolenie Polaków jest prawdopodobnie najbardziej konkurencyjnym pokoleniem w historii. Zarówno naukowe jak i poszlakowe dowody (Diagnoza Społeczna 2011, 2013, Boni 2011) sugerują, że młode pokolenie jest bardziej motywowane przez sprawy materialne, bardziej asertywne i bardziej zorientowane na sukces niż stare pokolenie. Młodzi znacznie więcej podróżują, są bardziej kosmopolityczni, miejscy, otwarci i europejscy. Młode pokolenie jest również znacznie lepiej wykształcone: tylko 13% osób w wieku 55-64 lata ma wykształcenie wyższe, natomiast w grupie wiekowej 25-34 jest to 39%, co stanowi jedną z największych różnic w krajach OECD (OECD 2013). Osoby z młodego pokolenia, w przeciwieństwie do starych stereotypów, są również postrzegane jako jedni z najbardziej wydajnych i pilnych pracowników w Europie. 39 Oprócz wymienionych czynników, rozwój Polski prawdopodobnie skorzysta również na niskim poziomie nierówności społecznych i wysokiej mobilności społecznej 40, planowanym 37 Jak mówiło stare porzekadło z czasów komunizmu, „my udajemy, że pracujemy, a oni udają, że nam płacą”. 38 Postawy względem pracy obserwowane po 1945 roku nie różniły się zbytnio od przedwojennych: Jacob (1826, str. 30, 65, 79-80) twierdzi, że w XIX wieku, polscy chłopi odrabiający pańszczyznę byli niedbali, leniwi i pijani, być może z powodu braku motywacji do wykazywania się produktywnością, skoro obsługiwali swoich panów za darmo. Szlachta z kolei gardziła wszelkimi rodzajami działalności gospodarczej, ponieważ nie licowała ona z ich statusem społecznym. Zajęcie się handlem „traktowane byłoby przez innych jako wyrzeczenie się rangi i zstąpienie do niższych warstw społecznych” (Jacob 1828, str. 79). W rezultacie, większość polskiej gospodarki była w rękach obcokrajowców lub mniejszości żydowskiej (Jacob, ibid.). Niechętne działalności gospodarczej postawy szlachty w znacznym stopniu utrzymywały się do 1939 r., osłabiając wzrost gospodarczy Polski i jej konwergencję. Turnock (2006, str. 10) twierdzi, że przed II Wojną Światową „wkład arystokracji w modernizację postrzegany był w kategoriach służby wojskowej i administracji raczej niż przedsiębiorczości”. Morawski (2011) dodaje, że w XV i XVI wieku szlachcic, który imał się „zajęć miejskich”, takich jak handel i biznes, zagrożony był utratą szlachectwa. Prawo regulujące tę kwestie zostało uchylone w 1775 r., jednak stygmatyzacja osób zajmujących się przedsiębiorczością pozostała w mocy. 39 Zob. np., The Economist, “Another kind of health tourism”, 8 czerwca 2013; autor artykułu mówi, że „pierwszym, co imigranci z Polski przynieśli Wielkiej Brytanii (…) była godna podziwu etyka pracy”. 40 Jako ciekawostkę dotyczącą mobilności społecznej można podać, że prawie żaden z wiodących autorów polityki gospodarczej w Polsce w ciągu ostatnich 25 lat nie pochodził z uprzywilejowanej grupy społecznej. 29 przyjęciu euro 41, dywersyfikacji eksportu (żadna branża nie odpowiada za więcej niż 10% łącznej wartości eksportu), silnych więziach gospodarczych z Niemcami oraz zdrowym i konserwatywnym pod względem ryzyka sektorze bankowym. Polska może również skorzystać na niedawno odkrytych znacznych złożach gazu łupkowego, które mogłyby jej zapewnić niezależność energetyczną. Jest również mniej narażona na potencjalne negatywne skutki globalnego ocieplenia (Bank Światowy 2013). Wydaje się też, że Polska uniknęła już „pułapki średnich dochodów”. Koncepcja ta, opracowana przez Gilla i Kharasa (2007), oparta jest na obserwacji, że dynamika wzrostu gospodarczego w wielu krajach rozwijających się ulega spowolnieniu, a konwergencja nie posuwa się naprzód, kiedy kraje te osiągają średni na świecie poziom dochodu na mieszkańca; dzieje się tak, ponieważ wyczerpane zostają proste rezerwy wzrostu, oparte w dużej mierze na taniej sile roboczej. Mimo, że samo istnienie „pułapki średnich dochodów” poddawane jest w wątpliwość (The Economist, 2013b), dobrą wiadomością jest to, że Polska, z dochodem na głowę w wysokości 21 tys. USD PPP w roku 2012 już minęła tę „pułapkę”, która według szacunków Eichengreena, Parka i Shina (2013) może pojawiać się w krajach, w których poziom dochodów per capita wynosi około 15,000-16,000 USD PPP. Polska już uważana jest przez OECD i Bank Światowy za „kraj o wysokich dochodach”, jak wspomniano wcześniej. Prognozy: co może pójść gorzej Prawdą jest, że prognozy gospodarcze dla Polski wiążą się również z szeregiem ryzyk osiągnięcia gorszych wyników niż prognozowane, co mogłoby spowolnić tempo konwergencji. Wśród tego typu ryzyk znajdują się między innymi niska stopa oszczędności i inwestycji, niski poziom i niska efektywność wydatków na innowacje, niski wskaźnik zatrudnienia, nadal niezbyt przyjazny dla biznesu klimat gospodarczy oraz niski poziom zaufania społecznego. 41 Według szacunków Schadler et al. (2006) sprzed kryzysu i Narodowego Banku Polskiego (2009), ze względu na wyższe obroty handlowe, wyższe inwestycje, niższe premie za ryzyko oraz wyeliminowanie kosztów wymiany walut, przyjęcie euro zwiększyłoby wzrost PKB w Polsce o od 0,3 do 0,7 pkt. proc. rocznie. 30 Jeśli chodzi o oszczędności i inwestycje, poziom oszczędności w Polsce nie jest wystarczający do zapewnienia wysokiej stopy inwestycji i ochrony gospodarki przed przyszłymi kryzysami przez zmniejszenie jej zależności od importu kapitału zagranicznego, w szczególności niestabilnego kapitału portfelowego. Kraje, które z powodzeniem nadrobiły dystans do krajów rozwiniętych, głównie kraje azjatyckie, średnio oszczędzały i inwestowały ponad 30% PKB (Bank Światowy 2008). Stopa oszczędności i inwestycji w Polsce jest znacznie niższa: w latach 2004-2011, średnia stopa oszczędności wynosiła tylko 17% PKB, a inwestycji – tylko 21% PKB, poniżej średniej dla UE i poniżej średniej dla krajów w regionie (Hausner et al. 2013). Innym wyzwaniem jest niski poziom i niska efektywność wydatków na innowacje i działalność badawczo-rozwojową. Pomimo znacznego wzrostu finansowanych przez UE nakładów na publiczne i prywatne B+R, w 2012 r. inwestycje w B+R wzrosły zaledwie do poziomu 0,7% PKB, co jest wartością znacznie niższą od średniej europejskiej. Wydatki sektora prywatnego wynoszą zaledwie jedną trzecią łącznej kwoty, w odróżnieniu od Europy Zachodniej, gdzie proporcja udziału sektora publicznego i prywatnego w wydatkach na B+R jest odwrotna. Jeszcze bardziej martwi fakt, że wydatki na B+R, niezależnie od ich wysokości, wydają się nie przekładać na zwiększoną produkcję innowacyjnych towarów i usług (Bank Światowy 2012). W rezultacie, w rankingach innowacji Polska nadal pozostaje w tyle za większością krajów UE. Na przykład w rankingu Innovation Union Scoreboard z 2013 r. Polska uplasowała się zaledwie na 24 miejscu wśród EU-27. Wreszcie, pomimo niedawnych znaczących postępów, klimat dla biznesu jest nadal daleki od przyjaznego. Mimo, że Polska zdołała zdobyć tytuł najszybciej reformującego się kraju w rankingu Banku Światowego Doing Business 2013, nadal plasuje się na 55 miejscu w klasyfikacji ogólnej, poniżej średniej dla UE. Choć nie jest jasne, do jakiego stopnia wszystkie te ryzyka mogłyby zaszkodzić dynamice wzrostu w długim terminie, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że czynniki te nie powstrzymały Polski przed zdobyciem pozycji czempiona wzrostu w Europie przez ostatnich 31 dwadzieścia lat, pragmatyzm nakazywałby oprzeć politykę gospodarczą na założeniu realizacji najgorszego możliwego scenariusza i skoncentrować się na neutralizacji ryzyk zagrażających wzrostowi. 42 Taka polityka gospodarcza mogłaby być oparta na skorygowanym modelu wzrostu, takim jak model wzrostu pt. „Konsensus Warszawski” rekomendowany przez Piątkowskiego (2011), który, miedzy innymi, zawiera postulaty w zakresie zwiększenia krajowych oszczędności, podniesienia stopy zatrudnienia, rozwoju innowacji, kontrolowania realnej aprecjacji kursów walut, dywersyfikacji eksportu i utrzymania mocnego nadzoru w sektorze finansowym, koncentrując się równocześnie w większym stopniu na czynnikach prowadzących do wzrostu dobrostanu i szczęścia, wykraczających poza sam tylko wzrost PKB. V. WNIOSKI Polska prawdopodobnie nigdy jeszcze nie miała się tak dobrze. Dystans pomiędzy Polską a krajami Europy Zachodniej w aspekcie poziomu dochodu, jakości życia oraz postrzeganego poziomu szczęścia wydaje się być najmniejszy od co najmniej XVI wieku. Według obecnych prognoz niezależnych instytucji, takich jak Komisja Europejska czy OECD, Polska ma nadal podążać ścieżką konwergencji z Europą Zachodnią, co najmniej do 2030 r., osiągając poziom dochodów równy około 80% dochodu krajów Europy Zachodniej. Byłby to najwyższy wskaźnik poziomu dochodu w historii Polski. Konwergencję wspierać będzie silny kościec gospodarczy Polski, który pomógł jej osiągnąć pozycję europejskiego czempiona wzrostu w ciągu ostatnich 25 lat. Jakość życia w Polsce prawdopodobnie nadal będzie się poprawiać, osiągając poziom nawet wyższy niż sugerowałoby samo tylko PKB. Wzrost pozycji gospodarczej Polski będzie zwiastować nadejście polskiego nowego Złotego Wieku XXI, po raz pierwszy od XVI w. Taka poprawa pozycji pozwoli Polsce wydobyć się z peryferyjnych obszarów Europy, w których tkwiła przez stulecia, i przesunąć się w kierunku 42 Dalsze rozważania odnośnie wyzwań rozwojowych stojących przez Polską oraz rekomendacje w zakresie polityki można znaleźć w: MFW 2013, Bank Światowy 2011, 2012, Gill i Raiser 2012, OECD 2012, Hausner et al. 2013, Diagnoza Społeczna 2013, oraz Van Ark i Piątkowski 2009. 32 jej centrum gospodarczego, politycznego i społecznego. W połączeniu z rosnącym dobrobytem pozostałej części Europy Środkowej i Wschodniej, kontynent zyska lepszą niż kiedykolwiek równowagę, oddychając zarówno zachodnim, jak i wschodnim płucem Europy. Jeśli chodzi o sugestie odnośnie przyszłych badań, warto byłoby skoncentrować się na wnioskach z uwieńczonego sukcesem polskiego modelu wzrostu, które mogłyby być przydatne dla innych krajów regionu i pozaeuropejskich rynków wschodzących. Należałoby także zbadać implikacje rosnącej pozycji Polski (i pozostałej części Europy Środkowej) dla funkcjonowania Unii Europejskiej a poprzez jej gospodarkę – która nadal jest największa w świecie – na gospodarkę globalną. Implikacje rosnącej roli Polski prawdopodobnie obejmowałyby przyspieszenie rozszerzenia UE, zwłaszcza na kraje Partnerstwa Wschodniego, dalsze pogłębienie rynku wewnętrznego UE, szczególnie jeśli chodzi o rynek usług, oraz większe wsparcie dla otwartych rynków i wolnego handlu na świecie. Złoty Wiek Polski nie nadejdzie jednak sam z siebie. Politycy gospodarczy będą musieli nadal pracować nad utrzymaniem tempa konwergencji, zwłaszcza że w miarę skracania przez Polskę dystansu rozwojowego do Zachodu szybki wzrost będzie się stawał coraz trudniejszy do osiągnięcia. Kluczowe znaczenie będzie mieć między innymi koncentracja na podniesieniu stopy oszczędności krajowych, zwiększeniu uczestnictwa w rynku pracy, utrzymaniu konkurencyjnego kursu wymiany walut, oraz otwarciu rynków pracy na imigrację. Polska będzie musiała również wejść w rolę innowatora, nie tylko imitatora. Bezprecedensowa, historyczna szansa na dogonienie Zachodu powinna motywować do wzmożonego wysiłku, silnego przywództwa i determinacji do wprowadzania reform wśród wszystkich sił politycznych. Doganianie Zachodu to maraton a nie sprint, a by osiągnąć cel niezbędna będzie zgodna współpraca wszystkich Polaków. Polska ma rendezvous z historią i nie powinna go przegapić. 33 Bibliografia: Acemoglu, Daron, Simon Johnson, and James Robinson. 2005. “Institutions as the Fundamental Cause of Long-Run Growth.” In Handbook of Economic Growth, Volume 1A, ed. Philippe Aghion and Steven Durlauf, 385–472. Amsterdam and San Diego:Elsevier, North-Holland. Allen, R. C. (2001). “The Great Divergence in European Wages and Prices from the Middle Ages to the First World War”, Explorations in Economic History 38: 411–447. Aldcroft, D. H. (2006), Europe’s third world. The European periphery in the interwar years, Aldershot. Bank Światowy. 2013. “Turn Down the Hear: Climate Extremes, Regional Impacts, and the Case for Resilience”, the World Bank, June. Bank Światowy. 2012. “Poland. Enterprise Innovation Support Review”. Kapil, Natasha, Marcin Piątkowski, Ismail Radwan and Juan Julio Gutierrez, the World Bank. Bank Światowy. 2011. “Europe 2020. Fueling Growth and Competitiveness in Poland Through Employment, Skills and Innovation”. Nina Arnhold, Itzhak Goldberg, Natasha Kapil, Marcin Piątkowski i Jan Rutkowski, The World Bank, Washington, DC, March. Bank Światowy. 2008. The Growth Report: Strategies for Sustained Growth and Inclusive Development. Bank Światowy. 2006. World Development Report 2006: Equity and Development. World Bank. Balcerowicz, Leszek. 1995. Socialism, Capitalism, Transformation. Central European University Press. Barro, Robert J. I Xavier Sala-i-Martin. 2003. Economic Growth, 2nd Edition, McGraw-Hill. Berend, Ivan T. 2005. History Derailed: Central and Eastern Europe in the Long Nineteenth Century, University of California Press Berend, Ivan T. i G. Ránki. 1974. Economic development in East Central Europe in the nineteenth and twentieth centuries. New York: Columbia University Press. Bok, Derek. 2010. The Politics of Happiness. What Government Can Learn From New Research on Well-Being. Princeton University Press. Boni, Michał (red.). 2011. “Młodzi 2011”. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Broadberry, Stephen and Kevin O’Rourke (red.). 2010. The Cambridge Economic History of Modern Europe. Volume 2, 1870 to the Present. Cambridge University Press. Broadberry, Stephen i Bishnupriya Gupta. 2011. “Monetary and Real Aspects of the Great Divergence Between Europe and Asia, 1500-1800”, mimeo. 6 August. Brunarska, Zuzanna, Małgorzata Grotte, Magdalena Lesińska. 2012. „Migracje obywateli Ukrainy do Polski w kontekście rozwoju społeczno-gospodarczego: stan obecny, polityka, transfery pieniężne”. CMR Working Papers 60/118, Ośrodek Badań and Migracjami, Uniwersytet Warszawski, grudzień. Bukowski, Adam. 2011. „Przegląd publikacji z historii gospodarczej na łamach 34 „Explorations in Economic History” w latach 2001–2010”, w: Rafał Matera i Andrzej Pieczewski (red.). Przegląd badań nad historią gospodarczą. Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2011, p. 225-235. Clark, Gregory. 2007. A Farewell to Alms: A Brief Economic History of the World. Princeton University Press. Davies, Norman. 1998. Europe. A History. Harper Perennial. Davies, Norman. 2005. God’s Playground. A History of Poland. Columbia University Press; Revised edition Dittmar, Jeremiah (2011) “Information technology and economic change: the impact of the printing press”, Quarterly Journal of Economics, January 10 Easterlin, Richard A., 1974, Does Economic Growth Improve the Human Lot? in Paul A. David and Melvin W. Reder, red., Nations and Households in Economic Growth: Essays in Honour of Moses Abramovitz, New York: Academic Press, Inc. Economist, The (2013) “Middle-income claptrap”, February 16. Eichengreen, Barry, Donghyun Park, Kwanho Shin. 2013. "Growth Slowdowns Redux: New Evidence on the Middle-Income Trap", NBER Working Paper No. 18673, January. Eurofound (2012) “European Quality of Life Survey”. European Foundation for Improvement of Living and Working Conditions. Friedman, George. 2009. The Next 100 Years: A Forecast for the 21st Century. Random House. Gill, Indermit I Martin Raiser. 2012. Golden Growth. Restoring the Lustre of the European Economic Model. Washington DC: The World Bank. Gill, Indermit I Homi Kharas et al. (2007). An East Asian Renaissance: Ideas for Economic Growth. The World Bank, Washington, D.C. Hausner, Jerzy (red.) Geodecki, Tomasz, Aleksandra Majchrowska, Krzysztof Marczewski, Marcin Piątkowski, Grzegorz Tchorek, Jacek Tomkiewicz, Marzena Weresa. 2013. Konkurencyjna Polska: jak awansować w światowej lidze gospodarczej, Kraków. Inglot-Brzek, Elżbieta. 2012. “The Demographic Changes and the Evolution of Higher Education System in Poland”, mimeo. Jacob, William. 1826. Report on the Trade in Foreign Corn and on the Agriculture of the North of Europe. London, Ridgway. W: http://www.biodiversitylibrary.org/item/76123#page/7/mode/1up Kahneman, Daniel. 2012. Thinking, Fast and Slow. Farrar, Straus and Giroux. Komisja Europejska. 2012. “The 2012 Ageing Report: Economic and budgetary projections for the 27 EU Member States (2010-2060)”, European Economy, 2. Brussels. Kołodko, Grzegorz W. (2011) Truth and Lies. Economics and Politics in a Volatile World. Columbia University Press. Kołodko, Grzegorz W. (2000) From Shock to Therapy. Oxford University Press. Kowalski, Kamil. 2011. „Nowe trendy w historii gospodarczej. „The Economic History Review” w latach 2001–2009” w: Rafał Matera and Andrzej Pieczewski (eds.). Przegląd badań nad historią gospodarczą. Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2011, p. 193-213. 35 Landes, D. 1998. The Wealth of Poverty of Nations: Why Some Are So Rich and Some So Poor (New York and London: W.W. Norton, 1998). Layard, Richard. 2006. Happiness: Lessons from a New Science. Penguin Books Lin, Justin Yifu. 2009. Economic Development and Transition. Cambridge Books. Cambridge University Press. Lucas, Robert. (1988) ‘On the mechanics of economic development’. Journal of Monetary Economics, vol 22, no. 1, pp 3-42. Maddison, Angus. 2010. Historical Statistics of the World Economy: 1-2008 AD. W: www.ggdc.net/maddison Ministerstwo Spraw Zagranicznych. 2013. “Raport o sytuacji Polonii i Polaków za granicą 2012”. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Polski, styczeń. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego. 2013. “Wpływ polityki spójności na rozwój społeczno gospodarczy Polski w latach 2004-2015 w świetle wyników badań makroekonomicznych”. 10 czerwca. Morawski, Wojciech. 2011. Dzieje gospodarcze Polski, wyd. 2, Warszawa: Difin, p. 366 Narodowy Bank Polski (2009) “Raport na temat pełnego uczestnictwa Rzeczypospolitej Polskiej w trzecim etapie Unii Gospodarczej i Walutowej.” MFW. 2013. “Republic of Poland: 2013 Article IV Consultation”, Country Report No. 13/219, International Monetary Fund. July 23. North, Douglass C. 2005. Understanding the Process of Economic Change (Princeton and Oxford: Princeton University Press. OECD. 2013. Education at a Glance 2013. OECD OECD. 2012a. Looking to 2060: Long-Term Growth Prospects for the World. Organisation for Economic Cooperation and Development. OECD. 2012b. “Economic Survey of Poland 2012”. Organisation for Economic Cooperation and Development, Paris. Orłowski, Witold, M. 2010. W pogoni za straconym czasem. Wzrost gospodarczy w Europie Środkowo-Wschodniej, 1950-2030. Warszawa: Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne. Osęka, Piotr. 2011. “Znoje na wybojach”, Polityka, 21 czerwca. Piątkowski, Marcin. 2011. “Post-Crisis Prospects and a New Growth Model for the EU-10,” Center for European Policy Analysis Report Nr 33, April. Piątkowski, Marcin. 2009. “The Coming Golden Age of New Europe,” Center for European Policy Analysis Report Nr 26, October. Piątkowski, M., i M. Jarmużek (2008) ‘Zero corporate income tax in Moldova: Tax Competition and its Implications for Eastern Europe.’ IMF Working Paper 8/203,International Monetary Fund, August. Pieczewski, Andrzej. 2011. „Przegląd publicystyki naukowej amerykańskiego Stowarzyszenia Historii Gospodarczej („The Economic History Association”)” w: Rafał Matera and Andrzej Pieczewski (eds.). Przegląd badań nad historią gospodarczą. Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2011, p. 213-225. PWC. 2013. World in 2050. Long-Term Growth Projections. PWC. 36 Schadler, S., Mody, A., Abiad, A, i D. Leigh. 2006. ‘Growth in the Central and Eastern European Countries of the European Union’, IMF Occasional Paper 252. Sharma, Ruchir. 2012. Breakout Nations: In Pursuit of the Next Economic Miracles. W. Norton & Company Diagnoza Społeczna. 2013. “Diagnoza społeczna. Warunki i jakość życia Polaków”. Rada Monitoringu Społecznego. Z: http://www.diagnoza.com/ Stiglitz, J., A. Sen and J.P Fitoussi. 2008. “Report of the Commission on the Measurement of Economic Performance and Social Progress.” Turnock, David. 2006. The Economy of East Central Europe, 1815-1989. Routledge. Van Ark, Bart and Marcin Piątkowski (2009) ‘Productivity, Innovation and ICT in Old and New Europe’, in: D. W. Jorgenson (ed.) The Economics of Productivity, London: Edward Elgar, p.224-279. Wójtowicz, Grzegorz i Anna Wójtowicz (2009). Dlaczego nie jesteśmy bogaci? Dystans gospodarki polskiej od zachodnioeuropejskiej. Warszawa: CeDeWu.pl Zsoldos, I. and A. Zadornova (2008) ‘New EU Member States – a Fifth BRIC?,”Goldman Sachs Global Economics Paper No. 173, September 28. 37